Startuj z JG24.pl  
Praca Kowary Polityka prywatności Redakcja Kontakt
logowanie
wpisz swój login:
wpisz swoje hasło:
załóż konto
Monitoring jakości powietrza w Jeleniej Górze

CO

180.67

mg/m3

O3

4.11

ug/m3

PM10

10.96

ug/m3

PM2.5

8.35

ug/m3

Dane pomiarowe dla stacji Jelenia Góra. Wartości zostały odczytane dnia 2024-05-06 o godzinie 04:00.

Pogoda w Jeleniej Górze

zachmurzenie duże

10.06°C 1010 hPa 92%
Sportforever sklep sportowy Jelenia Góra
Ostatnie komentarze

- Lzs:
Hat-trick Machowskiego
czas 2024.05.05 22:54

- Lzs:
Wyniki i tabela po 28. kolejce 4. ligi dolnośląskiej...
czas 2024.05.05 22:46

- Andrzej:
Prochowiczanka opuściła strefę spadkową
czas 2024.05.05 22:43

- Kto:
Wyniki i tabele po 22. kolejce A klasy
czas 2024.05.05 22:21

- ksł:
Wyniki i tabele po 16. kolejce B klasy
czas 2024.05.05 22:17

Kursy walut (akt. 2024-05-02)
dolar amerykański dolar amerykański 1 USD 4.0474
euro euro 1 EUR 4.3323
frank szwajcarski frank szwajcarski 1 CHF 4.4345
funt szterling funt szterling 1 GBP 5.067
korona czeska korona czeska 1 CZK 0.1724
Waluta:

Ilość:
Przelicznik:
0 PLN

Olimpia wydarła zwycięstwo Włókniarzowi

Oj działo się działo dzisiaj na stadionie w Kowarach, gdzie miejscowa Olimpia pokonała Włókniarza Mirsk 2-1. Sam mecz nie był wielkim widowiskiem, ale jego okoliczności sprawiły, że ostatnie minuty pojedynku kowarscy kibice oglądali na stojąco dopingując ośmiu piłkarzy Olimpii, którzy zaciekle bronili ciężko wywalczonej wygranej. Sztuki tej udało im się dokonać, stąd i radość była ogromna, było też sporo pretensji do sędziów, jednak chyba nieco na wyrost, bo zasadność ich decyzji się broni, a jedyną "winą" arbitrów było to, że większość przewinień dotyczyła miejscowych.
Spotkanie od początku toczone było w niezłym tempie, jednak akcjom brakowało polotu i zdecydowana większość z nich kończyła się jeszcze przed polem karnym jednej bądź drugiej drużyny. Więcej z gry mieli kowarzanie i to oni jako pierwsi stworzyli zagrożenie pod bramką Rafała Fościaka. W 7-ej minucie Maciej Liszka dośrodkował w pole karne, jednak Maciej Udod uderzeniem z woleja przeniósł piłkę nad poprzeczką. W odpowiedzi, w dogodnej sytuacji w 15-ej minucie znalazł się Bartosz Morzecki, ale jego uderzenie z 12 metrów w środek bramki łatwo wyłapał Jan Szaciłło.
W 32-ej minucie z prawej strony zacentrował Maksim Dulub, w piłkę głową nie trafił Sebastian Szujewski i jak się okazało był to fart Olimpii, bo zaskoczony tym faktem Arkadiusz Dołęga odbił piłkę ręką, co zauważył sędzia Łukasz Basiak i wskazał na wapno. Tej szansy Szujewski już nie zmarnował i gospodarze objęli prowadzenie 1-0. Mogli je podwyższyć pięć minut później, niestety dla nich w zamieszaniu podbramkowym z pięciu metrów przestrzelił Bartosz Chrząszcz.
Po przerwie inicjatywę przejęli piłkarze z Mirska, kowarzanie zdecydowanie za wcześnie zaczęli bronić korzystnego wyniki i już 52-ej minucie mogli stracić prowadzenie. Na ich szczęście ani strzelający z rzutu wolnego Adam Kowalski, ani dobijający jego uderzenie Bartosz Morzecki nie znaleźli sposobu na Szaciłłę. W 68-ej minucie prostopadłą piłkę z własnej połowy otrzymał Jarosław Wichowski, grający trener Włókniarza metr przed polem karnym został nieprzepisowo powstrzymany przez Marcina Zagrodnika, co zakończyło się rzutem wolnym dla gości i czerwoną kartką dla popularnego Zagro. Z wolnego przymierzył Paweł Juźwik, ale na posterunku był Szaciłło. Trzy minuty później golkiper Olimpii nie miał już nic do powiedzenia, Bartłomiej Faściszewski idealnym podaniem obsłużył Wichowskiego, a ten z 10 metrów wpakował piłkę pod poprzeczkę.
1-1 i zanosiło się, że kowarzan czeka ciężka końcówka, gdyż rywal był na fali, do tego w 73-ej minucie kolejny zawodnik Olimpii otrzymał czerwoną kartkę. Był nim Andrzej Gliński, gdyż jak twierdzi Marcin Podkowicz, asystent sędziego Basiaka, zawodnik Olimpii kopnął go w łydkę po jednym ze zdarzeń przy linii bocznej boiska. Decyzja arbitra doprowadziła do furii kowarskich fanów, jednak grać trzeba było dalej. Jak się okazało grając w dziewiątkę, kowarzanie nie poddali się, przeciwnie, mądrze się bronili i organizowali groźne kontrakcje. Po jednej z nich sfaulowany został rozgrywający bardzo dobre zawody Maciej Liszka. Rzut wolny z ok. 25 metrów, 4-osobowy mur piłkarzy Włókniarza, który jak się okazało nie był wystarczającą barierą dla Chrząszcza i po uderzeniu byłego zawodnika Karkonoszy stadion oszalał z radości.
Grająca w osłabieniu Olimpia miała czego bronić, co ciekawe Włókniarz zupełnie nie miał pomysłu na przeprowadzenie skutecznej akcji pomimo przewagi dwóch graczy. Poczynania gości cechował pośpiech i nadmierna nerwowość. Ta udzieliła się też bramkarzowi z Kowar, gdyż w 89-ej minucie pobiegł na 30-ty metr wykłócać się z arbitrem o zasadność jego decyzji. Za swój wyczyn otrzymał żółtą kartkę, a że miał już jedną na swoim koncie za grę na czas, decyzja mogła być tylko jedna - "czerwo". Na boisku w miejsce Ciesielskiego pojawił się Ruszczyk, choć sędzia doliczył pięć minut, nie miał okazji by wykazać się umiejętnościami bramkarskimi.
Po meczu radość kibiców mieszała się ze złością na trójkę sędziowską. Po potężnej dawce emocji długo też nie mogli ochłonąć piłkarze i sztab szkoleniowy Olimpii. Pretensje zgłaszano zwłaszcza w związku z kartką dla Glińskiego, zarzucano też arbitrowi, że w samej końcówce po faulu na Szujewskim, żółty zamiast czerwonego kartonika ujrzał Dołęga. Zupełnie niesłusznie, bo oprócz niego w akcji brał udział jeszcze jeden z obrońców Włókniarza i popularny Łajo nie byłby w sytuacji sam na sam.
Podsumowując, ciekawy mecz toczony w świetnej atmosferze. Zasłużona wygrana gospodarzy, a jej okoliczności powinny podziałać bardzo budująco na charakter drużyny, która dokonała rzadkiego wyczynu zdobywając zwycięskiego gola grając w podwójnym osłabieniu. Piłkarzy cieszy też zapewne zainteresowanie fanów, jak mówi menadżer Tomasz Dudziak sprzedanych zostało ponad 300 biletów. Być może kibiców byłoby jeszcze więcej, gdyby nie fakt, że równolegle do zmagań piłkarzy toczył się mecz siatkarzy Olimpii z Oławą. Za to niedopatrzenie bura dla klubowych decydentów.

Jarosław Wichowski (trener Włókniarza Mirsk): - Ciężko powiedzieć coś mądrego po takim spotkaniu. W przerwie pozbieraliśmy się w szatni i od początku II połowy graliśmy swoje. Grając w przewadze dwóch zawodników zupełnie się pogubiliśmy. Zamiast spokojnie rozgrywać piłkę i konstruować akcje, chcieliśmy na szybko zdobyć drugiego gola. Nie udało się, do tego zostaliśmy skarceni po rzucie wolnym. Czy nadal liczymy się w walce o awans? Nikt przed rozpoczęciem rundy nie mówił, że będziemy o niego walczyli.

Adrian Szczurek (trener Olimpii Kowary): - Takie zwycięstwa budują charakter drużyny i to mnie dzisiaj najbardziej cieszy. Jestem dumny ze swojego zespołu! Oczywiście cieszy mnie także komplet punktów. Pracy sędziów nie będę oceniał, zauważę tylko, że podjęli moim zdaniem wiele kontrowersyjnych decyzji. Za tydzień jedziemy do Raciborowic skoncentrowani na 100%, nie możemy sobie pozwolić na lekceważenie nawet ostatniego zespołu w tabeli.


OLIMPIA KOWARY - WŁÓKNIARZ MIRSK 2-1 (1-0)

Bramki: 1-0 Szujewski 32', 1-1 Wichowski 71', 2-1 Chrząszcz 80'.
Czerwone kartki: Zagrodnik 68', Gliński 73', Szaciłło 89' za dwie żółte.
Żółte kartki: Zagrodnik, Szujewski oraz Badura, Dołęga.
Sędziowali: Łukasz Basiak jako główny oraz Franciszek Chyła i Marcin Podkowicz.
Widzów: 350.

OK: Szaciłło - Dulub, Rodziewicz, Zagrodnik, Chrząszcz, Ciesielski (89' Ruszczyk), Liszka, Szujewski, Gliński, Udod (65' Kwak), Kubik.
WM: Fościak - Dołęga, Niemienionek, Kowalski, Grygiel, Jasiński (58' Sz. Morzecki), Badura, Wichowski, Juźwik (75' Krawczyk), B. Morzecki, Faściszewski.

Piotr Kuban
Foto: Piotr Kuban

Podziel się z innymi:

2012-03-24 18:48

zobacz galerię
Przybornik
Najczęściej czytane

› Wyniki i tabele po 22. ... czas 2024-05-04
komentarze komentarze: 106


› Wyniki i tabela po 24. ... czas 2024-05-04
komentarze komentarze: 82


› Wyniki i tabela po 23. ... czas 2024-05-01
komentarze komentarze: 88


› Wyniki i tabele po 16. ... czas 2024-05-04
komentarze komentarze: 44


› Wyniki i tabela po 28. ... czas 2024-05-04
komentarze komentarze: 33