Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Sprzedam:
- Własna działalność rekreacyjna na plaży... (2024.04.25)
Kupię:
- Kupię ANTYKI / STAROCIE / DZIEŁA SZTUKI... (2024.04.19)
Nieruchomość: do wynajęcia:
- Kawalerka do wynajęcia (2024.04.17)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.16)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.14)
Różne:
- serwis okien i drzwi (2024.04.14)
Różne:
- Lamele sufitowe na wymiar, imitacja d... (2024.04.13)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.11)
Sprzedam:
- Lamele drewnopodobne na sufit prosto ... (2024.04.11)
Różne:
- Pranie mebli tapicerowanych-sofy,kana... (2024.04.10)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Niespełna pół miliona dla klubów sportowych w JG

Prezydent Marcin Zawiła podzielił pieniądze pomiędzy jeleniogórskie kluby sportowe na realizację zadania w zakresie sprzyjania rozwojowi sportu. Z zaplanowanych na ten cel 600 tys. zł, póki co wydał 480 tys. zł, a dotację otrzyma pięć klubów.
Najwięcej, bo 280 tys. zł otrzyma występujący w PGNiG Superlidze KPR Jelenia Góra. Na 120 tys. zł mogą liczyć I-ligowe koszykarki z MKS MOS Karkonosze, połowa tej kwoty (60 tys. zł) trafi na konto III-ligowych piłkarzy z MKS Karkonosze. Najniższe dotacje otrzymają piłkarki Orlika (III liga) - 15 tys. zł oraz siatkarki IKS-u (5 tys. zł). Negatywnie rozpatrzono wniosek II-ligowego Wichosia (koszykówka kobiet), nie przyznając temu klubowi nawet złotówki.
O dotację ubiegały się również II-ligowe Sudety (koszykówka mężczyzn), jednak ich wniosek nie został nawet poddany weryfikacji ze względu na braki formalne. Jak udało nam się ustalić nieoficjalnie, Sudety otrzymają pieniądze w dodatkowym konkursie i będzie to najprawdopodobniej kwota 120 tys. zł, którą zabezpieczono z ogólnej puli 600 tys. zł.
Zawodu z wysokości przyznanej kwoty nie kryją w KPR. Klub ten rok temu otrzymał 360 tys. zł, teraz dostał o 80 tys. mniej. - Powiem to z pełną odpowiedzialnością, jeżeli skala współfinansowania klubu ze strony miasta nie ulegnie zmianie to rok 2015 będzie najprawdopodobniej ostatnim, w którym Jelenia Góra będzie miała zespół w PGNiG Superlidze - informuje Krzysztof Majka, prezes KPR. - To strasznie niska suma. Liczyliśmy przynajmniej na kwotę identyczną jak w zeszłym roku. Od początku września staramy się jako nowy zarząd uporządkować sprawy w tym klubie, mamy dużo pomysłów i pracujemy też nad własnymi przychodami, jednak przy tak dużej różnicy na minus w dotacjach od miasta dopięcie budżetu ekstraklasowego klubu będzie niemożliwe - dodaje Jan Biłyk, wiceprezes KPR-u.
Niezadowolony jest też prezes MKS MOS Karkonosze Jerzy Gadzimski. Zaznacza, że przyznana kwota jest o 20 tys. mniejsza niż dotacja na 2014 rok. - Jak za te pieniądze można zrobić poważny sport w naszym mieście? Jeśli nadal będziemy traktować tę dziedzinę życia po macoszemu, to nigdy nie doczekamy się w Jeleniej Górze sportowych wydarzeń z prawdziwego zdarzenia - komentuje decyzję prezydenta prezes koszykarskiego klubu.
Niemal zdruzgotani informacjami z Urzędy Miasta są przedstawiciele Karkonoszy. Klub, który po 15 latach gry w niższych ligach występuje obecnie z powodzeniem w III lidze dolnośląsko - lubuskiej, otrzymał 60 tys. zł, czyli tyle samo co przy poprzednim podziale, gdy Karkonosze grały w IV lidze. Dodajmy, że biało - niebiescy więcej otrzymywali grając nawet w lidze okręgowej za kadencji ówczesnego prezydenta Józefa Kusiaka. - Nie będę ukrywał, iż zupełnie nie rozumiem kryteriów jakimi kierowano się przy podziale pieniędzy. Mając tak niskie wsparcie z miasta bardzo ciężko będzie utrzymać organizacyjnie zespół na poziomie III ligi. Naprawdę nie wiem jak to wyjaśnić piłkarzom i trenerom. Co powiedzą na tę sytuację kibice Karkonoszy, którzy tak licznie odwiedzali jeleniogórski stadion przy okazji naszych spotkań? - zastanawia się Tomasz Kowalczyk, prezes KSK.
- Dostaliśmy o 5 tys. zł więcej niż poprzednio, więc się cieszę - nie ukrywa Robert Stachowski, prezes Orlika. - Wiem, kwota 15 tys. zł nie powala na kolana, ale patrząc na nasze potrzeby w sporym stopniu je spełni. Nie narzekam, a współczuć mogę np. Karkonoszom, bo będąc świadom kosztów jakie mają, wiem, że z 60 tys. za wiele nie powojują - zauważa.

Piotr Kuban

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter