Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Sprzedam:
- Pielmieni wieprzowo wolowe 100 szt +3... (2024.04.23)
Sprzedam:
- BEZPIECZNI W SIECI gra wielkoformatow... (2024.04.23)
Sprzedam:
- Animacje dla dzieci (2024.04.22)
Sprzedam:
- Pierogi ręcznie lepione,gotowe do jedzenia (2024.04.22)
Sprzedam:
- belki rustykalne Na Wymiar maskownice... (2024.04.22)
Sprzedam:
- Pierogi ręcznie lepione,gotowe do jedzenia (2024.04.21)
Różne:
- OC/AC Najtańsze ubezpieczenie (2024.04.20)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.19)
Różne:
- Okazja, Zamów zestaw 5 sztuk próbek imitacj... (2024.04.19)
Kupię:
- Kupię ANTYKI / STAROCIE / DZIEŁA SZTUKI... (2024.04.19)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Piast Gliwice porządził przy Złotniczej

Solidną lekcję futbolu otrzymali dzisiaj piłkarze Karkonoszy Jelenia Góra. Nasz zespół w meczu towarzyskim przegrał przy Złotniczej z Piastem Gliwice 0-8. Występ biało -niebieskich obejrzało blisko pół tysiąca osób.
Goście prowadzenie objęli już po kwadransie i to nie minut, a sekund. Piłka po rozpoczęciu gry wędrowała jak po sznurku, by trafić pod nogi Sasy Ziveca, który przy biernej postawie całej obrony gospodarzy wpakował ją do bramki obok bezradnego Michała Dubiela. Zimny prysznic nie najgorzej podziałał na biało - niebieskich i choć to rywale mieli zdecydowanie więcej do powiedzenia, Karkonosze mądrze się broniły, a z upływem czasu starały się również zagrażać bramce Piasta. Gola z tego nie było, również gliwiczanie nie potrafili pokonać Michała Dubiela, który popisał się kilkoma niezłymi interwencjami, dał też publiczności niepotrzebną rozrywkę wdając się w dryblingi z zawodnikami Piasta...
Po zmianie stron Dubiela zastąpił Łukasz Kłobucki. Rezerwowy tego dnia golkiper dłużej niż jego poprzednik zachował czyste konto, jednak później nie miał wesołej miny, bo już po 11 minutach trzy razy wyciągał piłkę z sieci. Za każdym razem po akcji Karola Angielskiego, który w sześć minut skompletował hat-tricka. Taki obrót sprawy wyraźnie podłamał biało - niebieskich i zespół z T-Mobile Ekstraklasy jeszcze cztery razy znalazł sposób na pokonanie Kłobuckiego. Na listę wpisali się kolejno Patryk Dytko, Gerard Badía i dwa razy Daniel Ciechański. Ze strony Karkonoszy w ofensywie działo się niewiele, w zasadzie tylko Łukasz Kusiak starał się konstruować akcje zaczepne na połowie gości. Raz był nawet blisko zdobycia honorowej bramki, ale piłka po jego strzale trafiła w słupek. Z pewnością występ Kusiaka można uznać za jeden z pozytywów w postawie Karkonoszy, podobać mógł się też przed przerwą Marcin Pacan, wielokrotnie ratujący swoją drużynę przed utratą gola.
Mecz z Piastem, choć wysoko przegrany, zdecydowanie spełnił swoje zadanie. Jeleniogórscy kibice mieli okazję na własne oczy przekonać się jaki futbol prezentuje ekstraklasowy team, do tego spędzili dwie godziny w miłej, wręcz rodzinnej atmosferze, bo na stadionie przy Złotniczej było piknikowo, a dużą część widowni stanowiły kobiety i dzieci. Z dobrej strony pokazali się też organizatorzy przygotowując dla kibiców atrakcje w przerwie spotkania. Oby więcej takich wydarzeń miało miejsce na naszym stadionie.

KARKONOSZE JELENIA GÓRA - PIAST GLIWICE 0-8 (0-1)

Bramki: 0-1 Żivec 1', 0-2 Angielski 52', 0-3 Angielski 54', 0-4 Angielski 56', 0-5 Dytko 58', 0-6 Badía 70', 0-7 Ciechański 76', 0-8 Ciechański 88'.
Sędziowali: Kamil Wieliczko jako główny oraz Zbigniew Mateuszów i Michał Niemirski.
Widzów: 500.

KSK: Dubiel (46' Kłobucki) - Pacan, Sutor (46' Wierzbicki), Mateusz Firlej, Sareło, Szramowiat (65' Kusiak), Bochnia, Kuźniewski, Mielnik (46' Statkowski), Kowalski, Lekszycki (46' Kraśnicki).
PIAST: I połowa: Szmatuła - Mokwa, Osyra, Hebert, Mraz, Szeliga, Pietrowski, Vacek, Żivec, Barisić, Nespor. II połowa: Szmatuła - Kwaśniewski, Klepczyński, Dziczek, Demianiuk, Dytko, Murawski, Kuzdra (75' Ciechański), Angielski, Badia, Musiolik.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter