Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Sprzedam:
- Pierogi z mięsem 0.99 zł szt oferta pro... (2024.05.16)
Sprzedam:
- Płyty warstwowe z wypełnieniem PIR or... (2024.05.16)
Sprzedam:
- Pierogi ręcznie lepione (2024.05.15)
Sprzedam:
- Na Wymiar!Belki dekoracyjne, maskowni... (2024.05.13)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.05.13)
Sprzedam:
- Sprzedam stól i krzesła (2024.05.10)
Sprzedam:
- Sprzedam fotele i ławę (2024.05.10)
Sprzedam:
- Sprzedam wersalkę (2024.05.10)
Kupię:
- SKUP ANTYKÓW – KUPIĘ Antyki ̵... (2024.05.10)
Sprzedam:
- Kolorowa piano party ,animacje,zabawa... (2024.05.09)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Dreszczowiec w Strzegomiu

Spotkanie miało dramatyczny przebieg. Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia. Najpierw w poprzeczkę huknął Sobczak, groźnie strzelał też Alwin. Jak mawia przysłowie do trzech razy sztuka i w 6. min prowadzenie gospodarzom dał M. Wasilewski. 5 minut później był już remis. Po dośrodkowaniu Puzia piłkę głową do siatki wpakował Krzeszowiec. AKS odpowiedział w 33. min kiedy po dośrodkowaniu Alwina gola strzelił A. Wasilewski. Po zmianie stron groźniejszy był zespół z Warty Bolesławieckiej. Kretkowski w kilku sytuacjach spisał się wybornie. Skapitulował dopiero w doliczonym czasie gry po strzale głową Pełdiaka. Wydawało się, że dojdzie do podziału punktów. Defensywa GKS jednak zagapiła się. Po strzale Alwina udanie interweniował Mucha, ale wobec dobitki A. Wasilewskiego był bez szans. - Było to trudne spotkanie, ale w tej rundzie nie będziemy mieli już łatwych meczów. Drużyny z dolnej części tabeli walczą teraz o życie. Każde spotkanie będzie dla nich o wielką stawkę - powiedział dla internetowej strony AKS Jarosław Krzyżanowski, trener AKS. - Warto podkreślić, że boisko było świetnie przygotowane. Ekipy które będą przyjeżdżać do Strzegomia, będą nam sprawiać wiele kłopotów na takiej murawie. Mimo tego, że rywale dwukrotnie doprowadzali do remisu wierzyłem do samego końca w zwycięstwo mojej drużyny i się nie zawiodłem. Piłkarze nie zwieszali głów tylko cały czas się motywowali. Udało się zwyciężyć i ufam, że to będzie taki punkt zwrotny w rundzie rewanżowej - dodał trener AKS. - Uważam, że zagraliśmy niezłe spotkanie. Niestety dalej mamy problem ze skutecznością. Stworzyliśmy koło ośmiu sytuacji, z czego cztery sam na sam. Jeśli się tego nie wykorzystuje, to potem się mści. Myślę, że przy lepszej skuteczności bylibyśmy w czołowej szóstce tej ligi. Rzeczywistość jest jednak inna i musimy szukać punktów by wywalczyć utrzymanie. Katastrofą jest fakt, że strzelamy gola w 91. minucie i nie szanujemy punktu grając na wyjeździe. Zamiast tego otwieramy się i w bezsensowny sposób tracimy gola w 94. minucie - przyznał Krzysztof Kaliciak, trener GKS. Na usprawiedliwienie gości dodajmy, że zabrakło im ławki rezerwowych. Kontuzjowani w dalszym ciągu są Kaliciak, Janczyszyn oraz Kraśnicki, a na studiach musieli zostać Bernat i Mikietiuk. - Takie są problemy w amatorskiej piłce. O składzie decyduje ten kto jest zamiast normalnej rywalizacji i na pewno jest to duży problem - powiedział Krzysztof Kaliciak.

AKS GRANIT STRZEGOM S.A. - GKS WARTA BOLESŁAWIECKA 3:2 (2:1)

Bramki: 1:0 M. Wasilewski (6), 1:1 Krzeszowiec (11), 2:1 A. Wasilewski (33), 2:2 Pełdiak (90+1), 3:2 A. Wasilewski (90+4).
Sędziowali: Robert Parysek jako główny oraz Tomasz Niewiadomski i Damian Buczkowski (Legnica).
Widzów: 150.

AKS: Kretkowski - Durajczyk, Gołąbek, Krupnik, Skrypak, J. Krzyżanowski (46 Szerszeń), Domaradzki, Sobczak (60 Serweciński), Alwin, A. Wasilewski, M. Wasilewski (85 D. Krzyżanowski).
GKS: Mucha - Głowacki, Spychalski, Powroźnik, Buchowski, Krzeszowiec, Lisowski (55 Biały, Krzysik, Puzio, K. Wojciechowski, Pełdiak.

(GB)

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter