Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Sprzedam:
- Płyty warstwowe z wypełnieniem PIR or... (2024.05.16)
Sprzedam:
- Pierogi ręcznie lepione (2024.05.15)
Sprzedam:
- Na Wymiar!Belki dekoracyjne, maskowni... (2024.05.13)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.05.13)
Sprzedam:
- Sprzedam stól i krzesła (2024.05.10)
Sprzedam:
- Sprzedam fotele i ławę (2024.05.10)
Sprzedam:
- Sprzedam wersalkę (2024.05.10)
Kupię:
- SKUP ANTYKÓW – KUPIĘ Antyki ̵... (2024.05.10)
Sprzedam:
- Kolorowa piano party ,animacje,zabawa... (2024.05.09)
Różne:
- Zapraszamy do Nowoczesnego Centrum Ur... (2024.05.07)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Orla pękła w końcówce

Gospodarze w meczu z liderem musieli rywalizować bez kilku piłkarzy - Gęstwy, Rzepki, Kaczmarka oraz Sobieraja. Mimo tego Orla trzymała się bardzo dzielnie. - Stanęliśmy za podwójną gardą i czekaliśmy na swoje okazje. Pójście na wymianę ciosów pewnie skończyłoby się dla nas katastrofą - powiedział Piotr Bolkowski, trener Orli. Najlepszą okazję w końcówce pierwszej połowy miało Zagłębie. Arbiter podyktował rzut karny, ale strzelający Siemaszko poślizgnął się i przeniósł piłkę nad poprzeczką. Z kolei po zmianie stron to gospodarze stanęli przed znakomitą szansą na objęcie prowadzenia. W polu karnym powalony przez rywala został Węglarz i arbiter wskazał na wapno. Do piłki pot rzedł sam poszkodowany, zmylił bramkarza ale... nieczysto trafił w piłkę i ta minęła słupek. - Mając na uwadze rzut karny wykonywany przez rywali podpowiedziałem naszemu gospodarzowi żeby w przerwie meczu podrównał to miejsce i podsypał trochę piasku. Najwidoczniej zapomniał - żartował trener Orli. Losy meczu rozstrzygnęły się w końcówce. W 82. min goście, którzy w tym momencie grali z przewagą jednego piłkarza (poza boiskiem z konieczności przebywał Możdrzech) przeprowadzili akcję, którą strzałem głową udanie wykończył Oko. W doliczonym czasie gry nie mających nic do stracenia gospodarzy skarcił rezerwowy Gołębiowski. - Nie było to jednostronne widowisko. Staraliśmy się odgrywać i zagrażaliśmy bramce naszych przeciwników. Zagłębie przez długi czas biło głową w mur i próbowało nam zagrozić głównie strzałami z dystansu. Musimy poszukać punktów w kolejnym meczu - zakończył Piotr Bolkowski.

ORLA WĄSOSZ - ZAGŁĘBIE II LUBIN 0:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Oko (82), 0:2 Gołębiowski (90).
Żółta kartka: Możdrzech.
Sędziowali: Michał Hnatkiewicz jako główny oraz Damian Nowak i Radosław Bielak (Wrocław).
Widzów: 150.

ORLA: Wielogórski - Koroś, Stuczyk, Jurga, Możdrzech, Kendzia, Bojanowski (83 Kauch), Kacprzak (77 Srebniak), Makieła, Puchała, Węglarz.
ZAGŁĘBIE II: Hładun - Witsanko, Oko, Ostrowski, Bieliński, Jagiełło (65 Soszyński), Dudziak, Szymankiewicz, Siemaszko (80 Gołębiowski), Żyra, Nowak (60 Giziński).

(GB)

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter